Leśna kuchnia – kisiel ze świeżych owoców

Jeśli zdarza Wam się bywać w lesie i robić ogniska, zwłaszcza z ładnymi druhenkami/przystojnymi druhami, którym chcecie zaimponować, koniecznie powinniście wiedzieć, co na takim ognisku można ugotować, żeby było szybko, smaczne i imponująco. Od tego jestem ja – w nowej serii wpisów powiem Wam, co można prosto i tanio zrobić na ognisku. Ale, oczywiście, potrawy te można przygotować także w domu, jeśli tylko macie kuchenkę albo ewentualnie stół do spalenia.

DSCF1706

Dzisiaj ugotujemy domowy kisiel. Bez żadnej chemii, za to z kawałkami owoców. Spoiler: jest pyszny!

Potrzebne będzie:

1 i 1/3 szklanki owoców
2 szklanki wody
2 łyżki cukru (lub więcej, jeśli lubicie słodko)
2 łyżki mąki ziemniaczanej (z lekką górką)
dwa naczynia – np. menażka i denko od menażki lub garnek i miseczka

Takie proporcje znalazłam w internecie, ale w praktyce ciężko odmierzyć „szklankę wody”, będąc w lesie i po prostu nie mając przy sobie szklanki. Dlatego najlepiej robić to starodawną metodą Naoko, japońskiego mistrza sztuki kulinarnej. Woda ma po prostu przykrywać owoce, ale lepiej nie lać jej za dużo, bo będzie bardziej wodnista, a mniej „smakowa” już po skończeniu gotowania.

Co do owoców, mogą być niemal każde – oczywiście wszystkie leśne jagody, poziomki i maliny się jak najbardziej nadają. My robiliśmy na obozie kisiel z brzoskwiń, które dostaliśmy na podwieczorek, i wyszedł super. Mówili tak nawet ludzie, którzy generalnie nie przepadają za kisielem, więc coś musi w tym być!

Przygotowanie:

Owoce w razie możliwości umyj (nigdy nie wiadomo, kto ich dotykał wcześniej, więc lepiej to zrobić dla bezpieczeństwa i higieny). Jeśli są duże (jak brzoskwinie czy jabłka), pokrój je. Części nie muszą być bardzo małe, ale mam wrażenie, że mniejsze się wygodniej je.

Wrzuć owoce do menażki (lub garnka, jeśli jesteś leśnym burżujem albo po prostu robisz kisiel w domu) i zalej większością przygotowanej wody tak, by przykrywała owoce.

Resztę wody (może być ok. 1/2 – 1/3 szklanki, czyli warstwa przykrywająca dno denka od menażki) odlej do osobnego naczynia.

Do owoców dodaj cukier, pamiętając, że im więcej, tym słodszy będzie rezultat. Ale bez przesady, cukier niszczy zęby i trzeba je potem szorować dwa razy dokładniej.

Zagotuj wodę z owocami. Pogotuj chwilę, 2-3 minuty w zupełności wystarczą.

W tym czasie do reszty odlanej wody dodaj mąkę ziemniaczaną i rozmieszaj.

Gdy minie kilka minut gotowania, wlej wodę z mąką ziemniaczaną do owoców i jeszcze raz zagotuj.

I voilà, gotowe! Tylko uważaj, na początku będzie gorące!

Spis kroków:

  1. Umyte owoce wrzuć do menażki i zalej wodą.
  2. Dodaj cukier.
  3. Gotuj 2-3 minuty.
  4. Dodaj mieszankę wody i mąki ziemniaczanej.
  5. Jeszcze raz zagotuj.

Koniecznie dajcie znać, z jakich owoców robiliście kisiel i jak Wam wyszło! 🙂


Spodobał Ci się ten wpis? Udostępnij go na Facebooku!

Polub nas na Facebooku i obserwuj na instagramie, by nie przegapić kolejnych wpisów.

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Informacje o Edzia

Programistka, która w wolnym czasie lubi biegać po lesie z karabinem. Nałogowo czyta powieści Stephena Kinga (i nie tylko) i pije herbatę. Jest wytrzymała, systematyczna i punktualna. Można o niej powiedzieć, że jest wzorową uczennicą, grzeczniutką i milusią. Ci, którzy tak mówią, nie widzieli jej z karabinem w ręku. Jeśli Cię nie lubi, lepiej uciekaj albo od razu skocz z mostu. Mistrzyni Photoshopa.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Harcerstwo, Taktyka&outdoor, Zrób to sam i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „Leśna kuchnia – kisiel ze świeżych owoców

  1. Pingback: Leśna kuchnia – podpłomyki | Blog Niewidzialnych

  2. Pingback: Rodzicielskie błędy | Blog Niewidzialnych

Dodaj komentarz