TPW, czyli podstawy taktyki pola walki

Najważniejszą rzeczą na polu walki jest wykonywanie poleceń swojego dowódcy. On jest (zazwyczaj) lepiej wyszkolony od swoich podwładnych i w jego interesie jest utrzymanie wszystkich przy życiu. Aby jednak wiedzieć, o co dowódcy chodzi, musicie mówić w tym samym języku. Nie obejdzie się też bez podstaw.

DSCI1228

Poruszanie się w terenie jest kluczowe do pomyślnego wykonania zadania. Jak się poruszać? Przede wszystkim cicho. Pamiętaj, żeby spakować wszystkie swoje rzeczy tak, by nie dzwoniły przy każdym Twoim kroku. Podejrzanie dzwoniąca co sekundę menażka może wydać cały Twój oddział, a tego z pewnością nie chcesz. Ale o pakowaniu się Świder pisał już wcześniej [link].

Jeśli tylko się da robić to cicho, lepiej nie chodzić po drogach. Jeśli boisz się, że się zgubisz, najlepiej przemieszczaj się ok. 5-10 metrów od drogi – nie zgubisz się, jak tylko cały czas będziesz miał ją na oku. Jeśli jednak chodzenie koło drogi powoduje hałas (np. przez leżące na ziemi liście lub wszechobecne krzaki, przez które trudno się przecisnąć), wybierz drogę. Pamiętaj, że chodzenie środkiem drogi jest zakazane. Staraj się chodzić tak bardzo bokiem drogi, jak tylko się da.

Bardzo ważne są duże odstępy pomiędzy członkami oddziału. Jeśli będziecie chodzić zbyt blisko siebie, narażacie się na zniszczenie jedną serią. Odstępy nie powinny być jednak za duże, np. jak jest ciemno. Zawsze musisz widzieć osobę przed sobą, żeby wiedzieć, że się nie zgubiłeś. Co jakiś czas powinieneś też sprawdzać, czy coś złego nie spotkało osoby idącej za Tobą. Jeśli idziesz przed dowódcą, musisz też sprawdzać, czy nie wydaje właśnie jakiegoś polecenia ręką. Odwracaj się więc co jakiś czas do tyłu.

Każdy członek oddziału musi „ogarniać” swój sektor. Jak pierwsza osoba patrzy w prawo, to druga w lewo, trzecia znowu w prawo itd.

(<—-Lewo——- | ——Prawo—>)

Ponadto pierwsza osoba to czujka, która jest najbardziej narażona na wykrycie przez wroga. Musi być szczególnie uważna, żeby wroga wykryć jako pierwsza. Jeśli miałabym wskazać drugą najważniejszą osobę w oddziale (po dowódcy, oczywiście), byłaby to właśnie czujka. Natomiast trzecią najważniejszą jest osoba idąca na końcu, czyli czujka tylna, która jest odpowiedzialna za osłonę tyłu i sprawdzanie, czy wróg nie depcze nam po piętach. (To naprawdę bardzo ważna osoba i nigdy o niej nie zapominajcie. Pamiętam, jak na jednej grze czujką tylną był taki trochę nieogarnięty typek spoza naszej drużyny i chyba trzy razy przeciwnicy nas złapali od tyłu. Teraz, bogatsi o tę wiedzę, już nigdy tego nie powtórzymy). Dowódca nie powinien chodzić ani jako pierwszy, ani jako ostatni – z tego prostego względu, że te osoby są najbardziej narażone na atak przeciwników. Najlepiej, żeby stał tak bardzo w środku, jak to tylko możliwe.

00-szachownica

Jeśli Twój oddział nie chodzi drogą, tylko lasem, pojawia się pewien problem, a mianowicie problem natknięcia się na drogę, która przeszkadza w dojściu do celu. Przechodzenie dróg nie jest skomplikowane – trzeba tylko pamiętać o kilku zasadach:
1) Zawsze muszą być osłonięte obie strony drogi.
2) Na końcu trzeba wrócić do starego szyku (nawet jeśli to oznacza, że niektórzy zwalniają, a inni muszą podbiec).

Punkt 1. jest prawdopodobnie jasny – przechodzimy tylko wtedy, kiedy ktoś nas broni. Nic więcej nie trzeba tłumaczyć. Natomiast punkt 2. nie jest już tak oczywisty. Do starego szyku wracamy dlatego, żeby nie losować nowej czujki, która jest przecież drugą najważniejszą osobą w oddziale; żeby nie okazało się, że teraz dowódca idzie jako pierwszy lub ostatni; żeby nikt nie musiał się zastanawiać, której strony ma teraz pilnować – prawej czy lewej.

00-drogiNajlepiej jest, jak podczas przechodzenia z punku A do punktu B nie spotkasz wroga. (Dlatego właśnie staraj się chodzić cicho). Jeśli jednak wroga spotkasz, trzeba go pokonać. Jak tylko zauważysz wroga, krzyknij tak głośno, jak potrafisz „Kontakt z prawej/lewej/przodu/tyłu!”. Strona jest bardzo ważna – inni też muszą wiedzieć, skąd Was atakują. Kierunku tego nie odnoś do siebie. Jedynym poprawnym punktem odniesienia jest dowódca, bo to on przede wszystkim musi wiedzieć, gdzie ma patrzeć. Kiedy Ty (lub ktoś inny) krzyknie „Kontakt!”, natychmiast rzuć się na ziemię z bronią skierowaną w miejsce potencjalnego ataku. Teraz dowódca najprawdopodobniej krzyknie „Linia! Linia!”, co oznacza, że trzeba wyrównać do niego, by leżeć w jednej linii. Następnym poleceniem będzie „Rozpoznanie ogniem”, czyli po prostu musisz wtedy zacząć strzelać. Następne komendy będą zależały od sytuacji.

00-kontakt

Atak

Jeśli wrogów jest mniej, dowódca prawdopodobnie będzie chciał atakować i ich pokonać. Jedną z komend do ataku jest „Atak skokami!”. Atak ten składa się z kilku kroków:
1) Dowódca krzyczy „Atak skokami!”.
2) Wszyscy powtarzają „Atak skokami!”, żeby nawet osoby na końcu oddziału to wiedziały.
3) Dowódca dzieli oddział na „jedynki” i „dwójki”. Najlepiej powiedzieć wszystkim imiennie, kim są, np. „Edyta i Agnieszka jedynki, Świder i Grucha dwójki”, ale przy większych oddziałach będzie to trwać i trwać. Zwłaszcza, jak imiona się powtarzają. Wtedy można powiedzieć np. „Wszyscy na prawo ode mnie jedynki, wszyscy na lewo dwójki” (protip: dowódca nie musi nikomu mówić, czy jest jedynką, czy dwójką (ale lepiej, żeby był dwójką, bo wtedy nie zginie jako pierwszy)).
4) Dowódca krzyczy „Jedynki naprzód!”.
5) Jedynki biegną zakosami ok. 3-5 sekund. W tym czasie dwójki strzelają w stronę wroga.
6) Jedynki padają i zaczynają strzelać.
7) Dowódca krzyczy „Dwójki naprzód!”.
8) Dwójki biegną zakosami ok. 3-5 sekund. W tym czasie jedynki strzelają w stronę wroga.
9) Dwójki padają i zaczynają strzelać.
10) Kroki 4-9 powtarzają się aż do pokonania wroga i/lub innej komendy wydanej przez dowódcę.
Wydaje się to skomplikowane, dlatego spójrzcie na tego pięknego gifa, którego dla Was przygotowałam:

00-atak-skokami

Odwrót

Jeśli wroga jest więcej, lepiej nie ryzykować ataku, tylko uciec. Jedną z metod, podobną do ataku skokami, jest odwrót skokami, który wygląda tak samo, tylko w drugą stronę. (Pamiętajcie tylko, że biega się przodem).

00-odwrot-skokami

Gąsienica

Kiedy jednak ucieczka w tył nie ma sensu, bo albo jest zablokowana przez wodę/mur/pole minowe, albo po prostu śpieszy Wam się dojść do celu, można posłużyć się komendą „Gąsienicą w prawo/lewo”. Gąsienica w lewo wygląda tak:
1) Dowódca krzyczy „Gąsienicą w lewo!”.
2) Wszyscy powtarzają „Gąsienicą w lewo!”, żeby nawet osoby na końcu oddziału to wiedziały.
3) Osoba najbardziej z prawej strony oddziału wstaje i biegnie w lewo.
4) Kiedy przebiega obok osoby, która teraz staje się ostatnia, oznajmia jej to przez krzyknięcie „Ostatni/Ostatnia!”.
5) Biegnie dalej, aż dobiega na koniec oddziału. Pamięta o zachowaniu odpowiedniego odstępu. Kładzie się i strzela.
6) Osoba, która słyszy „Ostatni/Ostatnia!”, wstaje i biegnie w lewo (czeka chwilę, żeby nie okazało się, że nagle więcej osób biega niż strzela).
7) Punkty 3-6 powtarzają się aż do przerwania.

00-gasienica-prawo

Zasadzki

Ostatnią rzeczą, którą dzisiaj omówimy, będą zasadzki. Zasadzka ma na celu zaatakowanie wrogiego oddziału z zaskoczenia. Zawsze robi się je po jednej stronie drogi, żeby nagle nie okazało się, że członkowie jednego oddziału strzelają do siebie nawzajem (tzw. friendly fire). Bardzo ważna jest niewidoczność – nie może być Cię widać z drogi, bo przeciwnik Cię zauważy i zasadzka nie wyjdzie. Zasadzki robi się daleko od drogi – ok. 15-20 metrów przy ASG. Przy robieniu zasadzki wszyscy powinni zacząć strzelać w tym samym momencie. Pomaga w tym wybranie jakiegoś określonego znaku, np. sznurka, który ciągnie jedna osoba, wiadomość drogą radiową lub coś w tym stylu. Można oczywiście stwierdzić „Wszyscy strzelają, jak dowódca zacznie strzelać”, ale to nie zawsze wychodzi. Niesamowicie istotne jest poczekanie, aż cały oddział (lub osoba, którą trzeba wyeliminować) znajdzie się w strefie śmierci, a nie tylko pierwsza osoba.

Poniżej gify z dwoma planami zasadzek, z czego jedna wykorzystuje zakręt.

00-zasadzka 00-zasadzka-zakretMam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe, ale jak macie pytania, to jestem do Waszej dyspozycji.


Spodobał Ci się ten wpis? Udostępnij go na Facebooku!

Polub nas na Facebooku i obserwuj na instagramie, by nie przegapić kolejnych wpisów.

Informacje o Edzia

Programistka, która w wolnym czasie lubi biegać po lesie z karabinem. Nałogowo czyta powieści Stephena Kinga (i nie tylko) i pije herbatę. Jest wytrzymała, systematyczna i punktualna. Można o niej powiedzieć, że jest wzorową uczennicą, grzeczniutką i milusią. Ci, którzy tak mówią, nie widzieli jej z karabinem w ręku. Jeśli Cię nie lubi, lepiej uciekaj albo od razu skocz z mostu. Mistrzyni Photoshopa.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Taktyka&outdoor i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „TPW, czyli podstawy taktyki pola walki

  1. Pingback: Podsumowanie roku 2015! | Blog Niewidzialnych

Dodaj komentarz