Zasobnik żołnierski wz.97

Potrzebujesz dużego plecaka, a masz mało przeznaczonych na niego funduszy? Szukasz czegoś na kilkudniową wyprawę, a wszystkie pieniądze wydałeś na nową replikę karabinu? Dzisiaj mamy dla Ciebie ciekawą propozycję na rozwiązanie tego problemu!

Zasobnik żołnierski wz.97 jest właśnie takim plecakiem. Jest duży (ok. 80 litrów pojemności), czyli bez problemu pomieści wszystko, czego będziesz potrzebował w czasie kilkudniowego wyjazdu, wliczając w to karimatę, śpiwór i ten nowy karabin, który sobie kupiłeś. Jednak, co znacznie istotniejsze przy niewielkim budżecie, jest bardzo tani – w Agencji Mienia Wojskowego (we Wrocławiu i Szczecinie) jest dostępny za mniej niż 40 zł (!). Jednak nawet jeśli nie mieszkasz we Wrocławiu ani w Szczecinie, wciąż możesz go dostać za mniej niż 100 zł na niektórych stronach internetowych (kto umie szukać, znajdzie nawet za nieco ponad 70zł), czyli wciąż niewiele.

Plecak ma jedną dużą kieszeń, do której spokojnie zmieścisz wszystkie niezbędne rzeczy. Oprócz tego ma trzy małe kieszenie idealne na butelkę wody lub inne niewielkie przedmioty, które chcesz wyciągnąć szybko, bez otwierania całego plecaka. Małe kieszenie zamykane są na regulatory:

Szczerze mówiąc, nie bardzo podoba mi się ten typ zamykania, bo przy mocnym deszczu i wietrze do środka może nalać się woda. Ponadto jeśli masz zdrętwiałe ręce, ciężko będzie Ci włożyć pasek w małe otwory. Z drugiej strony butelkę wody można wyciągnąć bez otwierania całej kieszeni, co usprawnia korzystanie z tych kieszonek. No i butelka wody nie musi być sucha, co nie?

Plecak ma jeszcze jedną zewnętrzną kieszonkę, tym razem zamykaną na rzep. Kieszonka jest mała, ale dla odmiany woda się do niej raczej nie dostanie – można w niej więc trzymać mapę lub dokumenty.

Do komory głównej plecaka można dostać się od góry i od dołu. Od góry wstępu do środka bronią klamry i dwa ściągacze, więc wyciągnięcie nawet jednej drobnej rzeczy może czasem trochę zająć, ale od tego są właśnie szybko otwierane kieszenie boczne.

Od dołu można dostać się do głównej komory plecaka dzięki zamkowi błyskawicznemu, więc szybko wyciągniesz rzeczy, które są na samym dnie. Kolejny ściągacz pozwala podzielić tę główną kieszeń na dwie mniejsze – w tej dolnej odgrodzonej od reszty można trzymać na przykład mokre ubrania, buty lub te rzeczy, które musisz wyciągać bardzo szybko (zamek błyskawiczny szybciej się otwiera niż dwa ściągacze przy górnym otworze plecaka). Niestety nowy plecak (tuż po kupnie) nie ma ściągacza (tylko sam sznurek, bez tego czarnego na zdjęciu na górze), ale coś takiego można kupić za kilka złotych w pasmanterii, więc to nie jest duży problem. Myślę, że używanie dolnej przegrody bez ściągacza nie będzie bardzo kłopotliwe, ale jak tylko znajdziesz taki niedrogi, lepiej chyba go kupić i już się tym nie martwić. Kto wie, kiedy to się może przydać?

Główna komora, oprócz podziału na dwie części ściągaczem, jest jeszcze podzielona na dwie przegrody. Mniejsza z nich znajduje się przy plecach i jest to idealne miejsce na włożenie czegoś do usztywnienia pleców, bo plecak sam w sobie żadnego usztywnienia nie ma. Jeśli nie potrzebujesz usztywnienia, możesz trzymać w tej kieszeni bluzę lub polar, które będą bronić Twoje plecy przed twardymi rzeczami w środku plecaka.

Brak usztywnienia pleców może być czasem bardzo problematyczny, zwłaszcza jak chcesz do plecaka schować dużo twardych i kanciastych rzeczy, ale z drugiej strony dzięki temu zajmuje po zwinięciu bardzo mało miejsca i możesz go spokojnie trzymać w szafie, używając tylko raz na jakiś czas.

Minusem tego plecaka jest mało miejsc, do których można coś przytroczyć – na przykład karimatę, kurtkę lub poncho, które jakimś trafem nie zmieściły się do środka plecaka (lub po prostu chcesz je szybko wyciągnąć). Mimo iż plecak w czterech miejscach ma taśmy do troczenia, tylko jedno z nich jest użyteczne. W pozostałych trzech jest to pojedyncza taśma, więc przytroczona karimata będzie się chwiać przy marszu, a poncho lub kurtka będą po prostu wisieć, co też może przeszkadzać przy długim chodzeniu. Jedyne porządne miejsce znajduje się na dole plecaka i jest umieszczone poziomo, dlatego kurtki bym tam raczej nie przytroczyła, ale karimata trzyma się dobrze.

Taśmy po bokach plecaka i na jego górze wyglądają tak:

Dzięki miękkim szelkom plecak jest wygodny w noszeniu. Długość szelek można wyregulować w kilku miejscach, więc jest zarówno dobry na niskiego, jak i na bardzo wysokiego osobnika. Posiada pas biodrowy, który też pozwala na pełną regulację – dla chudych i nieco bardziej puszystych użytkowników. Taśma piersiowa przyczepiana jest do ramion plecaka zatrzaskami, to znaczy można ją przyczepić na różnej wysokości, w zależności od potrzeb. To rozwiązanie, mimo iż w teorii dobre, nie było najlepszym pomysłem – jedna część mojej taśmy piersiowej zgubiła się podczas jednej z wypraw, więc teraz jestem zmuszona do chodzenia bez niej. Jeśli już zdecydujesz, które miejsce jest dobre dla Twojej taśmy piersiowej, przyczep ją czymś mocniejszym, na przykład przyszyj, to unikniesz mojego losu.

Plecak wykonany jest z nieprzemakalnego poliestru, więc nie powinien przemakać (może poza bocznymi kieszeniami). Na metce znajduje się informacja, że można prać go w 30 stopniach i prasować najmniejszą możliwą temperaturą (jedna kropeczka na rysunku), ale aby zachować wodoodporność, lepiej prać go ręcznie w letniej wodzie i nie prasować wcale (no serio, po co komu plecak wyprasowany w kant?).

Podsumowanie

Zasobnik żołnierski wz.97 jest dużym plecakiem, który przez swoją pojemność świetnie nadaje się na kilkudniowe wypady. Mimo kilku niewielkich problemów, o których wspomniałam w poście, użytkuje się go całkiem przyjemnie. Jego kolejną zaletą jest niska cena, więc jeśli w swoim budżecie uwzględniłeś tylko 100zł na plecak, ten nada się idealnie.

Jeśli masz pytania odnośnie plecaka lub chcesz dokładniejsze zdjęcia konkretnego miejsca, napisz do mnie, a postaram się pomóc.

---

Spodobał Ci się ten wpis? Udostępnij go na Facebooku!

Polub nas na Facebooku i obserwuj na instagramie, by nie przegapić kolejnych wpisów.